Komentarze: 3
A więc musiałam założyć nowego bloga. Bardzo zmartwiła mnie wcześniejsza sytuacja. No trudno. Nic nie poradzę. Narazie będę kontynuować swoje życie tutaj, w skromnym "pokoiku", w którym nikt nie wiem, że jestem. Może kiedyś im powiem, a może sami się dowiedzą. Czas pokarze.
Wracając do mnie. Kilka dni temu rzucił mnie mój chłopak. Byliśmy razem 9 miesięcy. Było to bardzo przykre uczucie, które nie przechodziło mi nawet o drugiej nad ranem gdy siedziałam wpatrzona w monitor czytując, co mój luby do mnie pisał. Zalana łzami, których z sekundy na sekundy było coraz więcej. Płyneły mi po policzkach, zmywając podkład, który rano nałożyłam, rozmazayły tusz do rzęs, aż do samych ust. Fryzura wymiętoszona od trzymania się za głowę i pytania: dlaczego? Nic to nie dawało.
Zwiedzając blogi natrafiłam na jeden. Chłopca, którego rzuciła dziewczyna. W tle miał piękna piosenkę - "Ile dał bym by zapomnieć te wszystkie chwile te, które są na "nie"...
Płacz w duszy nie przechodzi...