lis 27 2003

Płacz


Komentarze: 3

A więc musiałam założyć nowego bloga. Bardzo zmartwiła mnie wcześniejsza sytuacja. No trudno. Nic nie poradzę. Narazie będę kontynuować swoje życie tutaj, w skromnym "pokoiku", w którym nikt nie wiem, że jestem. Może kiedyś im powiem, a może sami się dowiedzą. Czas pokarze.

Wracając do mnie. Kilka dni temu rzucił mnie mój chłopak. Byliśmy razem 9 miesięcy. Było to bardzo przykre uczucie, które nie przechodziło mi nawet o drugiej nad ranem gdy siedziałam wpatrzona w monitor czytując, co mój luby do mnie pisał. Zalana łzami, których z sekundy na sekundy było coraz więcej. Płyneły mi po policzkach, zmywając podkład, który rano nałożyłam, rozmazayły tusz do rzęs, aż do samych ust. Fryzura wymiętoszona od trzymania się za głowę i pytania: dlaczego? Nic to nie dawało.

Zwiedzając blogi natrafiłam na jeden. Chłopca, którego rzuciła dziewczyna. W tle miał piękna piosenkę - "Ile dał bym by zapomnieć te wszystkie chwile te, które są na "nie"...

Płacz w duszy nie przechodzi...

sil : :
28 listopada 2003, 18:36
czesc olus....nie wierze...przeciez jestes z michalem....ja juz nic nie kumam... :-)
28 listopada 2003, 10:42
Nie martw się... To nie ostatni facet na świecei... Pa, baybe!
27 listopada 2003, 23:05
domyslam sie co czujesz....przezylam cos takiego po 1,5roku...teraz jestem z kims innymi i mi przeszlo....z perspektywy czasu wiem, ze tamto nie bylo tym....teraz jestem z kims 9miesiecy...i nie wyobrazam sobie zycia bez niego...dlatego baardzo mi przykro!najlepszym lekarstwem na milosc jest noa milosc...to brzmi brutalnie ale naprawde tak jest...wierze, ze bedzie dobrze! zobaczysz!!trzeba czasu..:*

Dodaj komentarz